Forum www.thepowerofedward.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Koncik Pisarza / Fanfiction / Autorskie   ~   Just Sport Dance And Sex [+16] - 09.10 4 chapter
Amy2092
PostWysłany: Nie 22:18, 11 Paź 2009 
Bob Budowniczy

Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubelskie ^^
Płeć: Seksowna Wampirzyca


FF dostępny na moim chomiku. chomikuj.pl/Amy2092 Wink

Mały wstęp dam Wam:

Bella i Edward są opiekunami na dwóch obozach. Bella na obozie tanecznym dziewcząt, a Edward na obozie treningowym footballu chłopców. W czasie podróży Bella ma dość wrzeszczących chłopców, więc udaje się do przedziału, w którym ma być opiekun, a tam...


Resztę poczytacie ;d


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Amy2092 dnia Nie 23:20, 11 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melody
PostWysłany: Nie 22:48, 11 Paź 2009 
Miss of the Edward-Land [mod]

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z piekła rodem ; >
Płeć: Seksowna Wampirzyca


Amy oznaczenia- ilość rozdziałów.

Kocham bycie moderatorem. ;D


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Melody dnia Nie 22:48, 11 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlica1
PostWysłany: Nie 23:18, 11 Paź 2009 
Kapral Kot w Butach

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Seksowna Wampirzyca


Miss, nie rozbestwiaj się! Very Happy Hehe.

Amyś, JSDAS jest ZAJE ;D Wiesz o tym, mówiłam ci Smile Piszesz bardzo przyjemnie i czyta się super, o tak. Ale mam jedno ale. ZA KRÓTKO! Very Happy
Naprawdę Wink\
Na razie cały czas jestem zaintrygowana tym ich pocałunkiem, więc czekam na wyjaśnienia Smile

xoxo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy2092
PostWysłany: Nie 23:24, 11 Paź 2009 
Bob Budowniczy

Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubelskie ^^
Płeć: Seksowna Wampirzyca


Spokojnie, już poprawiłam Very Happy Wieem, że czekasz na ciąg dalszy i wyjaśnienia, Wera. Ale ja chciałam się nad wami poznęcać i zakończyć w TAKIM momencie Twisted Evil No i mam masę pomysłów, dlatego też jak jutro będę siedzieć w szatni podczas gdy inne dziewczyny będą się produkować i wrzeszczeć na inne że te nie umieją grać - JA, we własnej osobie zamierzam napisać w zeszycie do geometrii chociaż wstępny zarys 5 chapa Wink Noo i tutaj go na czarno zaspojleruję.

***SPOJLER***, albo raczej wstępny zarys rozdziału piątego.

W rozdziale piątym:
- wyjaśnienia pocałunku
- pierwszy dzień obozu
- oczywiście, że obydwa POV
- I SPECJALNIE DLA CHOCHLICY: będzie długo, skarbie ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlica1
PostWysłany: Nie 23:27, 11 Paź 2009 
Kapral Kot w Butach

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Seksowna Wampirzyca


Dzięki Amiś! Super ;D

Nie mogę się doczekać ;D Kocham spoilery! Ubóstwiam! To produkuj się w tej szatni wydajnie. I trzymam za słowo, że długo będzie Wink

PS Planujesz jakieś lemony? Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy2092
PostWysłany: Pon 11:29, 12 Paź 2009 
Bob Budowniczy

Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubelskie ^^
Płeć: Seksowna Wampirzyca


Kurcze zmiana planów: będę pisać w domu, bo zostałam zwolniona z lekcji przez pielęgniarkę Evil or Very Mad Zła kobieta.! Naślę na nią Damona i poczuje gniew Wszechomogącej Amiś ;]

A dlaczego w domu.? A bo poszłam na jebane badania profilaktyczne, a ona do mnie: "Dobrze się czujesz.? Blada jakaś jesteś." Ja jej na to, że mnie brzuch od rana boli xD To ona od razu wcisnęła we mnie pigułki gwałtu i kazała popić kroplami przeciwrzygowymi... A potem mama przyjechała po mnie i ta zdzira w okularach (pielęgniarka Very Happy) powiedziała że słodycze to mogę sobie zjeść tylko deser po obiedzie w niedzielę... Łee. Będę płakać. I teraz leżę, mam zakaz wstawania z łóżka a zaraz mam zjeść obiad Evil or Very Mad


Aghr. ;( Pocieszcie mnie, Powery of Edwardy :]


EDIT BY MISS: AMY, LISTONOSZU ;D, PRZENIOSŁABYM TWÓJ POST, ALE JEST ON TROCHĘ O FF-IE WIĘC... ZAŻALENIA SKŁADAJ W PKT.ZAŻALEŃ ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy2092
PostWysłany: Sob 21:40, 17 Paź 2009 
Bob Budowniczy

Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubelskie ^^
Płeć: Seksowna Wampirzyca


Oto moje (no dobra, Wera, Twoje też xD) dzieło. Jestem dumna, po raz pierwszyy Very Happy

Chapter five.

Pomoc: niezastąpiona Chochlica1 ;*

Bella POV

O mój Boże.
Jak on całuje… Zaczął przygryzać moją dolną wargę i westchnęłam w jego usta. Po kilku minutach odsunął się i spojrzał na mnie z bólem.
- Ja.. - Położyłam palec na jego ustach.
- Shh. – Znów go pocałowałam.
Po co miałby się tłumaczyć? Nie zdarzały mu się przypadkowe romanse z nowo poznanymi dziewczynami?
Pociąg zaczął hamować, a Edward osunął się na mnie. Uchyliłam na chwilę powieki, wpatrywała się we mnie para intensywnie zielonych oczu.
- Co ty ze mną zrobiłaś? – Zapytał bardziej sam siebie, niż mnie.
- Yhm – uśmiechnęłam się i zaczęłam podnosić. Jeszcze tego brakowało, żeby jakieś dzieciaki nas zobaczyły.
- W jakim ośrodku masz mieszkać? – Zapytał Edward ochrypłym głosem.
- Eee. Chyba.. Czekaj sprawdzę – wyszczerzyłam się i wyjęłam laptopa z torby. Otworzyłam plik z formularzem. – Jest! „Paradise” jakiś – wykrzywiłam usta w grymasie na myśl o tamtejszych łazienkach. Ostatnio było nawet znośnie, ale…
- Hm, ja też – westchnął i zaczął pakować swoje rzeczy.
Wyłączyłam laptopa, oddałam koc Edwardowi, podziękowałam mu buziakiem w policzek i wyszłam z przedziału, gdyż była to stacja końcowa naszej podróży. Nie mogłam sobie jednak poradzić z walizkami… Że też musiałam wziąć aż trzy.
- Pomogę ci – usłyszałam przy swoim uchu, a potem poczułam wargi na mojej szyi. Odwróciłam się i ujrzałam Edwarda. – Na ile ty zamierzasz tu zostać? – Parsknął.
- Hm, myślę, że jakieś 1,5 miesiąca…
- Uch, ja też – powiedział i wziął ode mnie dwie walizki. Kazał mi wyjść pierwszej. Wyszłam a on poszedł w moje ślady.

~*~

Uff. Nareszcie chwila odpoczynku. Jak tylko weszliśmy do recepcji, mnie zasypały dziewczyny, a Edwarda chłopcy, więc kiwnęliśmy głowami i zajęliśmy się dzieciarnią. Wszystkim dziewczynom chodziło o to, co zwykle – podział osobowy pokoi. Wywróciłam oczami, poprosiłam tlenioną blondynkę z recepcji o kartkę i długopis i kazałam się wpisać każdej dziewczynie i podzielić między pokojami, a sama poszłam po kawę.
- Kurwa – usłyszałam za sobą i odwróciłam się, aby zderzyć z czyjąś klatką piersiową. Spojrzałam w górę i ujrzałam Edwarda, patrzącego się prosto w moje oczy. – Dlaczego my zawsze spotykamy się w takich popieprzonych sytuacjach? – Westchnął i wziął moją twarz w swoje dłonie.
- Może mieliśmy się tak spotkać? – Wyszeptałam, a on przysunął moje usta do swoich. Nie obchodziło mnie, czy ktoś nas zobaczy.
Przy Edwardzie czas stanął w miejscu, nic nas nie obchodziło. Najważniejszy był on. Nie wiem, ile tak staliśmy, ale po kilkunastu minutach pocałunku oderwaliśmy się z wielkim żalem od siebie, aby wrócić z powrotem do recepcji. Dzieciaki szalały, a Barbie sobie z nimi nie radziła.
- Chłopcy! – Krzyknął Edward i zagwizdał. – Zbiórka przed budynkiem! Macie pół minuty na ustawienie się! – A za mój dekolt bluzki włożył mi kawałek papieru.
- Allyson, Ashley, Dee, Paris, London, Leah, jesteście w jednym pokoju – odczytałam z listy i podałam im klucz. – Pamiętajcie: co trzy dni będę chodzić i sprawdzać czystość w pokojach. Żadnego alkoholu, bo wsiądziecie w pociąg do domu. To się też tyczy wszelkich innych używek i obowiązuje każdą z was! – Powiedziałam dość głośno i raptownie wszystkie ucichły. Odczytałam pięć kolejnych pokoi i porozdawałam klucze, uprzedzając, że na dwa pokoje przypada jeden balkon.
Przepraszam, ale jak, do cholery jasnej, mam wziąć trzy walizki, torbę z laptopem i plecak na raz?! Westchnęłam i zaczęłam próbować się zabrać. Przed oczami mignęła mi czyjaś ręka, która zabrała moje dwie walizki i torbę.
- Które piętro? – Zapytał aksamitny baryton Edwarda.
- Eee… Drugie. – Wybełkotałam, oszołomiona i wzięłam jedną walizkę oraz plecak.
W milczeniu doszliśmy do windy i tam dopiero się zaczęło. Między pierwszym a drugim piętrem Edward przycisnął przycisk „STOP” i winda się zatrzymała. Nie było w niej żadnej kamery, ku mojemu zaskoczeniu.
- Pieprzyłaś się kiedyś w windzie? – Zaśmiał się i odrzucił na bok moje rzeczy, po czym przycisnął mnie do ściany.
- Nie – powiedziałam niepewnie i natychmiast tego pożałowałam.
Edward odpinał guziki mojej koszuli a ja przy jego. Po dwóch pierwszych guzikach straciłam cierpliwość i zdarłam z niego koszulę, na co zachichotał i wpił się w moje usta. Jego usta były łapczywe i namiętne... Odpowiadałam na pocałunki równie chętnie, co on, płonąc w środku z nadmiaru czułości i uczucia. Moje pożądanie wzrastało tym bardziej, że wiedziałam, iż jesteśmy w windzie. Chryste. Jego dłoń znalazła się na mojej piersi, drażniąc ją przez stanik.
Jęknęłam w jego usta, prawie gryząc go w język, przez wybuch tak intensywnego uczucia. Moje sutki stwardniały i łaknęły dotyku Edwarda. Mój stanik musiał zniknąć. Teraz.
- O Boże, Bello - wyszeptał w moje usta. Brzmiał tak cholernie seksownie z głosem pełnym pożądania. - Nie powinnaś nosić stanika, wiesz?
Zachichotałabym, gdybym była do tego zdolna. Potrafiłam jedynie przytaknąć i obdarzyć drobnymi całusami zarys jego szczęki. Pachniał tak pociągająco...
Powędrował dłońmi na moje plecy, by odpiąć uciążliwą część garderoby. Po chwili stałam przed nim pół naga, a on z satysfakcją gapił się na mój obnażony biust, by pochylić się i pieścić go ustami. Słodki Jezu.
Wplotłam palce w jego aksamitne włosy, przyciągając go bliżej do siebie. Dyszeliśmy jak po przebiegnięciu maratonu, ale kogo to teraz obchodziło? Narastała we mnie potrzeba poczucia go w nieco innym miejscu. Ba! Byłam tak cholernie wilgotna!
- Koniec tej gierki - warknęłam zniecierpliwiona, odciągając go od siebie i na powrót wpijając się w jego wargi. Moje ręce odpinały jego spodnie i szarpały za bokserki. Przycisnął mnie do siebie mocniej, więc mogłam poczuć jego twarde podniecenie. Całkiem... duże podniecenie.
Zsunął ze mnie resztę ubrania, choć nie wiem jak mu się to udało w obecnej sytuacji. Chciałam go. Tu. Teraz. Niemożliwie mocno! Czułam jego cudowne dłonie na ciele, usta na ustach i drżałam w oczekiwaniu na nieuniknione. W końcu schylił się i wyjął ze swoich spodni prezerwatywę, po czym zdjął bokserki i nasunął ją na swojego gotowego penisa.
Zdusiłam w sobie westchnienie.
Złapał mnie mocno, raz jeszcze atakując pieszczotami. Jego palce wyruszyły na południe, wślizgując się między moje nogi i drażniąc moją wrażliwą łechtaczkę. Jęknęłam na niespodziewany silny dreszcz nowego podniecenia. Potrzeba stawała się paląca.
- Chcę cię w sobie mieć - wysapałam, chwytając za jego włosy rozpaczliwie. Wzrok miał zamglony i wyglądał tak przystojnie...
Pokiwał zgodnie głową i wsunął się we mnie, nie patyczkując. Cieszyłam się, bo nie zniosłabym w tym momencie delikatności i subtelności. Wypełnił mnie całą i jęknęliśmy ponownie. Potem zaczął się poruszać. Szybko, gwałtownie, ale płynnie. Tak cholernie dobrze... tak przyjemnie... Nie myślałam racjonalnie. Liczył się tylko Edward, to, że we mnie był, to, że dawał mi taką przyjemność... Próbowałam złapać dech, kiedy przed moimi oczami zaczęły pojawiać się gwiazdki. Zupełnie, jakbym leciała. Nieuchronny orgazm aż pchał się do spełnienia. Po kilku minutach, a może wieczności, eksplodowałam i rozpadałam się na kawałeczki, zacieśniając wokół niego.
- Edward - krzyknęłam, lecz stłumiły to jego wargi. Po chwili doszedł i on. Niemal wspólnie osiągnęliśmy szczyt.
- Cholera, Bella - wysapał, cały czas przytrzymując mnie przy ścianie, gdy wyczerpani próbowaliśmy złapać oddech.
Trwało to jakiś czas. Potem odsunął się ode mnie, cmoknął szybko w usta i zsunął zużytą gumkę. Uśmiechnęłam się do niego i zaczęłam pośpiesznie rozglądać po windzie, szukając wzrokiem swoich części garderoby. Gdzie są te cholerne gacie?! Boże, zachowuję się jak jakaś pieprzona nastolatka po swoim pierwszym razie… Właściwie, to dopiero teraz odczułam, że uprawiałam seks. Jacob… Jake był dla mnie przyjacielem, który po prostu chciał sprawdzić, czy wyjdzie z tego coś więcej. I to było nic w porównaniu do tego, co się działo przed kilkoma minutami.
- Szukasz tego? – Uśmiechnął się szarmancko i podał mi stanik oraz koszulę. Naciągnęłam to na siebie i spostrzegłam, że Edward jest już ubrany.
- Jak…?
- Lata praktyki – zaśmiał się i winda ruszyła.
Wniósł moje walizki do pokoju i życzył mi dobrej nocy, po czym pocałował mnie mocno, ale krótko (ku mojemu smutkowi) i wyszedł. Westchnęłam i usiadłam na łóżku.
Ciągle czułam jego smak… Sposób, w jaki się we mnie poruszał… Nie mogłam się z tego otrząsnąć. Zdesperowana zadzwoniłam do recepcji i poprosiłam o czerwone wino. To była jedyna ucieczka od tych myśli. Po chwili ktoś zapukał do moich drzwi, a potem jakaś młoda dziewczyna postawiła na mojej szafce nocnej butelkę czerwonego wina i dwa, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, kieliszki. Uśmiechnęłam się do niej i wręczyłam dwudziestodolarowy banknot. Wyszła, a ja otworzyłam butelkę, nalałam pełny kieliszek i wyszłam na balkon. Oparłam się o ścianę i osunęłam na podłogę. Wyciągnęłam z kieszeni komórkę i wybrałam numer do Jaspera.
- Tak, Bello? – Usłyszałam po czterech sygnałach.
- Hej, Jazzy. Co z Rosie?
- Jej stan jest stabilny, lecz nadal jest w śpiączce, ale lekarze mówią, że ani jej, ani dziecku nic nie grozi. Albo próbują mnie i Esme uspokoić. Siedzimy przy niej na zmianę.
- Jak ma się Esme?
- Cóż, była wstrząśnięta tą wiadomością, ale już dobrze.
- Jazz, zadzwonię jutro, okej? Jak tylko Rose się obudzi, napisz mi – powiedziałam łamiącym się głosem i nie czekając na odpowiedź, rozłączyłam się i położyłam telefon obok siebie. Upiłam spory łyk wina i głęboko westchnęłam.





Edward POV

To był udany wieczór. Pod każdym względem. Wziąłem prysznic i wyszedłem po czyste ubrania. Nie zdążyłem się rozpakować, od razu po „zabawie” w windzie wziąłem prysznic. Źle zrobiłem, pieprząc się z Bellą, przecież będę ją widywał przez kolejny miesiąc… a tak konkretniej to półtora miesiąca. Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale czuję się całkiem inaczej. Inaczej, niż po zwykłym zaliczeniu naiwnych panienek. Bella była namiętna, płonęła z pożądania i muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie czułem czegoś takiego po stosunku. Zazwyczaj, po prostu wywalałem laski z samochodu, albo sam wychodziłem. Nie zostawiałem po sobie niczego, przez co mogłyby mnie znaleźć. Czułem, że z Bellą będzie całkiem inaczej.
Zdążyłem ubrać bokserki i usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła, dochodzący zza moich drzwi balkonowych. Wyszedłem na zewnątrz. Była dość ciepła, lipcowa noc. Cholera.
- Bella? Bella?
- Zostaw mnie – powiedziała dziwnym głosem i spojrzałem na nią. Cała była czymś oblanym. Najpewniej czymś czerwonym. Pokręciłem głową i wziąłem dziewczynę na ręce. – Zostaw mnie – zaczęła się wyrywać, ale przytuliłem ją do siebie i przestała. Zarzuciła mi ręce na szyję i mruknęła: - Mhmmmmmhmh.
Wniosłem ją do pokoju i zapaliłem lampkę nocną. Bella była cała oblana… czerwonym winem? Tak, na pewno.
- Bella… Coś ty narobiła – westchnąłem, rozbierając ją.
Ułożyłem brązowowłosą, drobną kobietę na łóżku i przykryłem kołdrą. Sam zamknąłem balkon i wszedłem do swojego pokoju przez drzwi od strony korytarza. Przebrałem się w dres i usnąłem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amy2092 dnia Sob 22:24, 17 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlica1
PostWysłany: Sob 22:33, 17 Paź 2009 
Kapral Kot w Butach

Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Seksowna Wampirzyca


Rozdział jest zajebisty ;D A pomagać w TAKICH scenach, to ja zawsze z chęcią! Very Happy Super! Edward to typowy gracz, ale podobało mi się, gdy mówił o Belli, jak o namiętnej... To takie zmysłowe w jego ustach, serio Wink
I scenka na balkonie... Mam nadzieję, że ten balkon też kochana jakoś potem wykorzystasz ^^ Twisted Evil Boże! Jak ja kocham takie sceny... I czerwone wino ;D Dobrze mi się kojarzy Wink

I tak! Rozdział był za krótki! Piszesz tak wciągająco, że jeden moment i już po rozdziale! Chcę wiecej! ;**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malpetka
PostWysłany: Nie 1:10, 29 Lis 2009 
Majtek na Posyłki

Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Seksowna Wampirzyca


wiem ze komentaze typu kiedy bedzie nastepny rozdzial sa pozornie bardzo frustrujace ale po prostu ten ff bardzo mi sie podoba i chcialabym wiedziec kiedy bedzie jego kolejny chapter

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy2092
PostWysłany: Czw 14:30, 31 Gru 2009 
Bob Budowniczy

Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubelskie ^^
Płeć: Seksowna Wampirzyca


Maleptko!

Dzięki za mobilizację do dodania rozdziału Very Happy Mam już wstępny zarys, ale serio brakuje mi czasu na zrealizowanie go. Zaraz zacznie się szkoła, a wraz ze szkołą... grr. biologia i fizyka, moje zmory. Nienawidzę tych przedmiotów, i z nich nie mam ocen z odpowiedzi.

Tak więc... ogłaszam wszem i wobec, że rozdział pojawi się jak tylko poprawię oceny w wyżej wymienionych przedmiotów Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum www.thepowerofedward.fora.pl Strona Główna  ~  Koncik Pisarza / Fanfiction / Autorskie

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach